poniedziałek, 14 września 2015

Koncert Luxtorpedy - jak było? - Genialnie!

Heej wszystkim :).
Przepraszam za długą przerwę w pisaniu. Spowodowana została tym, że po pierwsze szkoła (tss kiepska wymówka), a po drugie dodałam parę dni temu post, który jednak usunęłam z bloga, bo uznałam, że wolałabym te przemyślenia zostawić dla siebie. 
Tak, czy inaczej mam świetny temat na post, a mianowicie opiszę koncert Luxtorpedy, na którym byłam w ostatnią sobotę :). Zacznę od początku.

O tym, że jadę dowiedziałam się w piątek wieczorem. W końcu udało mi się przekonać moją mamę, by mi pozwoliła jechać. (edit:To był pierwszy koncert Luxtorpedy na jakim byłam! Dlatego mega mi zależało).
Spakowałam się i o 12:10 w sobotę pojechałam. Dokładnie na 16:10 byłam już w Siemianowicach. Poszłam do tego parku i czekałam, aż otworzą. 
O 17:30 wpuszczali, a o 18 zaczął się koncert. Miałam miejsce na samym środku w pierwszym rzędzie pod sceną i już się z tamtąd nie ruszałam :).
Supporty były dość ciekawe, zwłaszcza trzeci; jakoś tak rozruszał wszystkich. No ale... w końcu nadeszła wyczekiwana godzina 22:30 i rozpoczął się koncert "Gwiazdy wieczoru", czyli oczywiście Luxtorpedy.
Moja reakcja była taka sama, jak wtedy, gdy po raz pierwszy widzę jakiś zespół/wykonawcę . "Jej oni naprawdę istnieją" XD. Nie no... :P .
Od początku było świetnie, zaczęli dość konkretnie, już od pierwszych piosenek udzielił mi się klimat, wiecie o co chodzi ;). Dziś trochę gardło boli haha :)).
Kolejność piosenek była taka (trochę z pamieci, a trochę zaglądam do setlisty na fb); Mambałaga, Wilki Dwa, Nieobecny nieznajomy, Pusta studnia, Za wolność, Gdzie ty jesteś, Jeu let poids, 44 dni, Pod sufitem, Samotna, Tajne znaki, Niezalogowany, Hymn, W ciemności, Autystyczny, Pies Darwina, Serotonina.
Było po prostu... hmm nie da się tego opisać, energia, moc, co tam jeszcze :D. Na pewno jeszcze kiedyś to powtórzę ^^.
Po koncercie pogadałam sobie chwilę z Litzą, jak wyszedł do wszystkich.Później poszłam dalej w świat ( a raczej w miasto), czego zupełnie nie przewidziałam, spontaniczne plany są najlepsze :).
Siemianowice Śląskie i Katowice, to piękne miasta :D.

A teraz fotorelacja --->


Oczekuję ^^.

Pierwszy support Seven on seven

Drugi support Xpressive

Trzeci support Ludwik

Czwarty support Chico

Dużo nas dużo nas i "genialna" jakość mojego aparatu.

Jak widać :).

Gwiazda wieczoru ^^

Luxtorpeda :)


Że niby nie mam z nimi zdjęcia? Haha XD.

Ochroniarz sobie wszedł w kadr :).

Na zakończenie ^^.
Katowice nocą ^^.





15 komentarzy:

  1. Widać, że świetnie się bawiłaś! ^^

    W wolnej chwili zapraszam do siebie!
    http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
    Jeśli blog przypadnie Ci do gustu byłoby mi miło gdybyś zaobserwowała.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna fotorelacja, mega zazdroszczę koncertu :)

    chodzmypopoecic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Luxtorpeda za każdym razem dają sobie świetnie radę! Wydaje mi się, że dzięki temu koncertowi (w tamtym roku) zdobyłam mojego obecnego chłopaka :3

    www.meainsolita.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę koncertu. Ja już od jakiegoś czasu planuje się wybrać na ich koncert, ale zawsze gdy grają blisko mnie to mam coś innego na głowie i nigdy mi to nie wychodzi.

    hmuoyevol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, że jednak pojechałaś :) Widać, że bardzo dobrze się bawiłaś, a zdjęcia są super. Pozdrawiam ;)

    http://deepingreylife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. świetnie! :)
    xshandy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. musiałaś się bawić superowo
    klikniesz u mnie w napisy KLIK?

    http://fashionelja.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie słyszałam o tym zespole, fajnie, że mogłas pójść na koncert :)
    meybelblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Dawno nie byłam na koncercie, a są one wspaniałe i dostarczają wielką dawkę emocji ^^
    Pozdrawiam! :D
    Mój blog - klik ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę koncertu, musiałaś świetnie się bawić! Ja jeszcze nigdy nie byłam na żadnym, ale chciałabym to zmienić, może w najbliższym czasie mi się uda :)

    Zapraszam do mnie na nowy post
    http://weliveaswedreamaloneq.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetna relacja, ja już dawno nie byłam na żadnym
    dobrym koncercie, po pierwsze nie ma u mnie specjalnie
    koncertów, chyba ze w okresie letnim, a po drugie nie ma
    czasu. Zazdroszczę, cudowne zdjęcia :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. nigdy o nich nie słyszałam, ale widać, że dobrze się bawiłaś :)

    http://shubiduoff.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajnie , że mogłaś tam być ja niestety nie ..

    http://malinowaczekoladka98.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń