piątek, 16 listopada 2018

Szczerze i uczciwie; łaska czy uczynki? I dlaczego nie powinno to brzmieć patetycznie? ;)

Photo on <a href="https://foter.com/re2/e184cb">Foter.com</a> Photo on Foter.com

J
ako ludzie wierzący wiele mamy w swojej głowie pewnych konstruktów myślowych. Często pochodzących jeszcze z czasów dzieciństwa. Pytania, na które otrzymaliśmy już kiedyś odpowiedź, nierzadko niepełną, bądź od osoby, której "wydawało się, że tak jest". Wiary uczyli nas rodzice, którzy często popełniali błędy, po prostu ze swojej nieświadomości. Czasami nauka religii w szkole była podawana nam w sposób bardzo tradycyjny; "Macie być grzecznymi dziećmi, to się będziecie podobać Panu Bogu" - co dziecko sobie wtedy myśli? "Muszę zasłużyć dobrymi uczynkami na miłość Pana Boga". I przez wiele lat ma w swojej głowie obraz Boga jako bezwzględnego sędziego, a nie miłosiernego Ojca. Czasami ludzie dopiero po wielu latach formacji w jakiejś wspólnocie (np. ja) zaczynają rozumieć to, że miłość Boga jest bezwarunkowa, a na zbawienie nie da się sobie "zasłużyć" dobrymi uczynkami, bo "dziadostwo" człowieka jest zbyt duże, tu potrzeba czegoś więcej, a raczej Kogoś więcej, kto samym Sobą go uświęci. Może słowo "łaska" brzmi nam niekiedy już trochę patetycznie, ale brzmieć tak może tylko wtedy, gdy owe formułki "z łaską w" wypowiadamy bez namysłu nad jej istotą. Łaska nas zbawi, ale (!) z łaską trzeba współpracować.

No okay, ale w takim razie po co te dobre uczynki? 

Gdy ktoś wciąż się zbliża do Ogniska Miłości, wchodzi się z Nim w interakcje, przyjmuje do siebie, ogrzewa się w Jego płomieniu... to nie sposób się nie zapalić ;). Nasz z kolei płomyczek może zapalić kolejną i kolejną osobę. Przechodząc już na grunt dosłowny; gdy szczerze i uczciwie wejdziesz w relację z Bogiem; w modlitwie, w Jego Słowie, w sakramentach; z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc, z roku na rok, zobaczysz, że takich "tchnień" do zrobienia czegoś dobrego będzie coraz więcej. Spostrzeżesz możliwość do zasiania dobra tam, gdzie jej wcześniej nie dostrzegałeś, lub tam, gdzie brakowało Ci odwagi, by to zrobić.

Miłość ma to do siebie, że nie mieści się w człowieku, musi się więc siłą rzeczy z niego systematycznie wylewać. Jak to zauważył św. Augustyn - nie da się przelać morza do małego dołka.
Ta wylewająca się miłość to właśnie --> 37 W ostatnim zaś, najbardziej uroczystym dniu święta Jezus wstał i zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! 38 Jak rzekło Pismo: Rzeki wody żywej popłyną z jego wnętrza». 39 A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego; Duch bowiem jeszcze nie był [dany], ponieważ Jezus nie został jeszcze uwielbiony. 


To właśnie to:). 
Reasumując, gdy uczciwie i szczerze podchodzimy do naszej relacji z Bogiem; nie będziemy narażeni na niebezpieczeństwo zuchwałego ufania w miłosierdzie Boże, na zasadzie "Mogę robić co chcę, bo Bóg jest miłosierny". Jeśli sam Go odrzucasz, poprzez swoje wybory, to jaką masz gwarancję, że tuż przed śmiercią jednak Go wybierzesz? Serce trudno jest zmienić z minuty na minutę, to proces. A żal doskonały nie jest ze strachu, lecz z miłości.

Co zrobić by nasz każdorazowy żal za grzechy, teraz, tutaj w naszym życiu był z miłości, a nie ze strachu? Wejść w szczerą i uczciwą (celowo powtarzam te dwa przymiotniki już któryś raz) relację z Bogiem na płaszczyźnie modlitwy, Słowa  Bożego, sakramentów, a On powoli krok po kroczku będzie w nas to wszystko "załatwiał", a raczej powiedziałabym "ożywiał". <Nie przejmuj się, że nie zrozumiałeś czegoś w czytanym fragmencie Pisma Świętego; zajrzyj do komentarzy, felietonów, artykułów w katolickiej gazecie/ na stronie internetowej,  książkach, na youtubowych (i tych na żywo) konferencjach, czy podczas kazań, na pewno znajdziesz coś, co wyjaśnia sens fragmentu, który czytałeś ;)> Im więcej przyjmiemy Jego Miłości, tym więcej będziemy jej okazywać osobom wokół i tym bardziej będziemy powracać z Miłości i dla Miłości.

Amen! Dzisiaj krótko i mam nadzieję - treściwie.

Wspaniałego weekendu,
listopada,
życia
Wam życzę!:)

Paaaa!:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz