czwartek, 17 grudnia 2015

Bycie takim samym - lęk, czy pójście na łatwiznę?

Cześć :).

Wszyscy tak piszą i piszą o byciu innym, to ja dziś dla odmiany napiszę o byciu takim samym. Tego jeszcze nie było, co? Na pewno było, tylko nie w tak zatrważających ilościach, jak o inności.

Zaraz... jeśli masowo piszemy o inności, to robiąc to jesteśmy tacy sami jak ten ktoś. Więc po co pisać... a po to, że wychodzi na to, iż jest to masowy problem, skoro znajduje się na szczycie najczęściej poruszanych tematów i znajduje tak szerokie audytorium.

Ale wracając do tematu przeciwnego do tego wyżej wspomnianego... Może nie tyle przeciwnego, co chwytającego kij z drugiej strony. Wiecie o co chodzi.
Bycie takim samym - lęk, czy pójście na łatwiznę?

Narzekasz sobie - bo i oni narzekają. Jesteś sobie wulgarny - bo wszyscy są. Noszisz na sobie parkę, bo... to takie modne, oh nice wyglądasz jak co druga dziewczyna. Masz na buźce kilogram tapety, a twoje brwi nie wyglądają jak brwi, ale... to przecież ładne?! Bo cała rzesza nastolatek ma takowe... Sezon temu nie miały, za sezon o tym zapomną. (Dygresja: Jak to jest, że w roku bodajże 2012 w zimie nosząc miękkie buty z norweskimi wzorami i takimi no... puchowymi kulkami na sznurkach, spotkałam się z dziwacznymi spojrzeniami i pytaniami w stylu "Ah co ty na siebie założyłaś", a dokładnie rok później, to jest w zimie 2013 ubrawszy je słyszałam zewsząd "Ach, ale świetne!, "Piękne gdzie kupiłaś?" . Ano dlatego, że po rocznym opóźnieniu przyszła do nas tzw. "moda" na styl norweski i takie właśnie buty stały się wszechobecne. I wszystkim nagle zmieniły się umysły, wybornie!)
Zeszłam wyłącznie na modę, ale to najbardziej rzuca się w oczy. Gust uzależniony od tego, co jest teraz "na topie", niezależnie od tego czy jest to ładne czy nie. Więc co się takiemu statystycznemu człowieczkowi podoba? Gdzie jego poczucie piękna i estetyki, które rzekomo powinno płynąć z wewnątrz? A może droga na zewnątrz została zatamowana przez hałdy manipulacji i tony kiczu? Tak też być może. Nie mówię, że moda jest zła, o nie. Ci którzy umieją z niej czerpać wygląją naprawdę świetne. Ale jeśli komuś coś się podoba dopóki jest modne, to...?
Przypomniała mi się fala legginsów galaxy... najpierw "Co to jest za dziwaczne...?" Później "Aa mega", a po równo trzech miesiącach fala odeszła. Nikt już tego więcej nie założył. 
Takich przykładów jest b. dużo, ale nie miałam przecież pisać o ubraniach.
To na zewnątrz, a co dopiero jest wewnątrz. Jeśli to zależność wprost proporcjonalna? No nie, nie oceniajmy ludzi po ubraniach, niekiedy i wybitne oryginały noszące się odmiennie mają w sobie pierwiastek... ba, związek chemiczny jednakowości, jednakowego myślenia, postrzegania świata za wszelką cenę. Wszyscy sądzą, że dana idea jest zła... Nie, nie wszyscy. Jeden człowieczek to sobie wymyślił ze swojej własnej zawiści i wmawia innym, że ktoś jest tym jedynym, który tej idei nie popiera. Tak to się rozrasta; z jednego dwa, z dwóch cztery, z czterech szesnaście, z szesnastu dwieście pięćdziesiąt sześć... jednakowości.


Lęk

Boisz się, tak cholernie się boisz, że jak pokażesz im prawdziwego siebie, to cię odrzucą, nie zaakceptują. Lepiej bazować na czymś co jest już sprawdzone, wiesz jakie będą tego skutki, można łatwo przewidzieć. Sterujesz swym zachowaniem, tak aby osiągnąć z tego jakieś korzyści, określony odzew od drugiej osoby. Stawiając na szczerość natomiast stąpasz po ruchomych piaskach, nie widzisz horyzontu, nie wiesz jak to się skończy. I zwlekasz... zwlekasz... tak jakby bliżej niż dalej. Tak bardzo zasymilowałeś się ze swoimi wyobrażeniami, że często zapominasz, że one są fikcją. Przypisujesz sobie cechy i upodobania, których nie masz. Bo inni tak myślą, po co więc wprowadzać ich w błąd? 
Nie odzywasz się, bo nie chce ci się myśleć. Wolisz od razu powiedzieć, że nie wiesz, iść na łatwiznę. Wmawiasz sobie, że nie umiesz, że nie dasz rady. Odciągasz na siłę coś, co jest w zasiegu twych możliwości i aż się prosi o wykorzystanie. Właśnie.. wykorzystywanie.. siebie. Dawanie z siebie innym. Przekazywanie tego, co ma się do przekazania, co w tobie siedzi. Nie bądź egoistą, nie zatrzymuj wszystkiego. Słowo jest tylko słowem? Dla drugiego człowieka jedno twoje wyjście z swoistej otchłani niebytu, może być olśnieniem. Ty widzisz mały promyczek, dla kogoś może to być wybuch supernowej. Chcesz to zaprzepaścić? Znów pójść na łatwiznę... Albo też zrobić coś w ostatniej chwili, chociaż ty przecież nie lubisz, gdy ktoś będąc tam gdzie jest robił swoje zadanie na pół gwizdka, niedbale. Wymagasz, a nie dajesz. To jak złapać próżnię. 

Pójście na łatwiznę

Cześć jestem Ines. Urodziłam się, poegzystowałam, wiadomo jak to niemowlak. Zaczęłam ogarniać, że istnieję, poszłam do przedszkola, później do szkoły, na studia, do pracy, założyłam rodzinę, urodziłam dzieci, zestarzałam się, przeszłam na emeryturę zmalałam i zbrzydłam. Dziś mam 90 lat i żyłam, jakbym nigdy nie żyła.

Cześć jestem Inez. Przyszłam na świat, obmyto mnie z krwi, zaczęłam rosnąć, denerwować wszystkich wokoło i śmieszyć zarazem, mając 5 lat rozbiłam wazon ćwicząc piuruety, a mając 7 zdobyłam swój pierwszy medal w jeździe figurowej na lodzie. Na mojej pierwszej randce byłam w piątej klasie, zerwaliśmy po tygodniu, ale za kolejny tydzień miałam już nowego. Któregoś dnia we wakacje tańczyłam z przyjaciółką na środku drogi w nocy. Zatrzymywałyśmy samochody i życzyłyśmy miłych snów. Któregoś dnia schowałyśmy się w sianie, gdy szukali nas po naszej eskapadzie. Przyszedł on i grał na gitarze, na plaży, nad Bałtykiem. Wyjazd tam na szesnaste urodziny, to był jednak świetny pomysł. To nic, że stopem. Napisałam artykuł, wysłałam na żarty na maila redakcji i wydali go w gazecie, dostałam honorarium za które wykupiłam wycieczkę na Cypr. Nie zdążyłam tam pojechać. Zginęłam w wypadku samochodowym. Miałam 17 lat. Moje życie było najlepsze na świecie i obfitsze niż niejednej staruszki.


Bycie takim samym
<wbrew sobie>

To jak oddać swoje życie komuś innemu albo przeżyć je za kogoś. To jak złapać powietrze i próbować z nim tańczyć. To jak topić się w strumyczku. Najgorsza rzecz jaką może zrobić człowiek samemu sobie. Mentalne samobójstwo. Odrzucenie daru. Szukanie sensu tam, gdzie go dla nas nie ma. Ty to ty. Odrzucając to nie zdobędziesz kogoś innego, bo... ty - ty = nic. Proste działanie.
***


To tyle na dziś,
standardowo ściskam mocno
i niestety już standardowo wracam do odrabiania lekcji
i uczenia...i.. tego jest tak dużo. Zwariowali przed świętami :,).

Będzie mi jak zwykle miło, gdy podzielicie się swoją opinią w komentarzu :)).
Czeeeeeść!





9 komentarzy:

  1. Ładna kolorystyka bloga i ciekawe długie posty (y)

    http://lifemadeleine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę że nigdy nie będzie się całkiem innym od innych i całkiem takim samym jak każdy, bo u każdego występuje chociaż jedna cecha, która go wyróżnia. ;)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak jak napisałaś, że inni boją się pokazać swoją prawdziwą osobę, kim naprawdę się jest. Zgadzam się z tymi słowami w 100 procentach! Każdy zachowuje się inaczej będąc samemu, będąc w większym gronie ludzi.
    Opisałaś głownie o modzie, jeśli chodzi o temat bycia takim samym. Ja też skojarzyłam głownie o tym, że jest moda na coś i większość ludzi ubiera się tak samo itp. Ogólnie świetna notka i temat godny poruszenia ;)
    Pozdrawiam :)
    http://girl-in-your-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny post. Ja kiedyś miałem wielki problem z pokazaniem własnego siebie, z wiekiem to przemija. Teraz jestem człowiekiem który ma w dupie to co mówi inny... Ja szczególnie unikam modnych rzeczy... Zazwyczaj nosze modne ubrania po roku...
    Ale niestety trudno w dzisiejszych czasach znalesc oryginalna osobę

    tutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny post, miło się czyta <3
    nie warto przejmowac się nikim, chcemy coś? robimy to nie patrząc na innych!

    OdpowiedzUsuń
  6. ślicznie piszesz i bardzo ciekawy motyw postu! niewarto być takim jak wszyscy, sami jesteśmy wyjątkowi, a tym samym cudowni:)
    zapraszam do siebie:) http://onnnhmmnmnh.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz bardzo fajny styl pisania :) .
    Obserwujemy ? :)
    http://bedifferent-ania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. super post:)
    k4si44.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo ładnie dobrane słowa , oraz ładny blog :)

    OdpowiedzUsuń